czwartek, 1 grudnia 2016

Unboxing Band of Brothers Bolt Action 2ed. starter set

Dzisiaj na dobry początek miesiąca unboxing, który powinienem zrobić już dawno. Oprócz tego część z was już pewnie widziała zawartość tego pudełka na innych blogach, ale postaram się skupić na poszczególnych elementach i dokładniej je opisać/zrecenzować.

Starter zapakowany jest w standardowe dla większych zestawów pudełko z twardszego kartonu, kóry powinien dobrze chronić zawartość przed zniszczeniem. Oprócz tego owinięty jest folią.

Na odwrocie znajduje się spis zawartości wraz ze zdjęciami i krótkim opisem. W moim przypadku zawartość pudełka nie była zgodna ze zdjęciem, ale o tym za chwilę.

W środku, na samej górze znajduje się podręcznik, wstęp do zasad, a potem playsheet z najważniejszymi statystykami typu ruch poszczególnych rodzajów pojazdów, zasięgi i penetracja broni itp.. Bardzo przydatna rzecz i za nią duży plus, bo korzystam często. Oprócz tego ten kawałek kartonu oddziela książki od figurek więc, jedne nie uszkodzą drugich. Ja dodatkowo używam tego gadżetu do przenoszenia armii przed grą.

Sam podręcznik jest ładnie i porządnie  wydany, chociaż rozważam zrobienie dla niego twardej okładki, bo jednak jest to rzecz z której korzysta się często, nawet będąc biegłym w zasadach. W środku też wszystko wygląda w porządku, ale samo rozmieszczenie działów i zasad mogłoby być inne, bardziej intuicyjne. 

Broszura z podstawowymi zasadami to dobra rzecz dla początkujących. Jest tu wszystko co trzeba wiedzieć by zacząć grać tym zestawem, łącznie z przykładowym scenariuszem.

Jak widać playsheet ma jeszcze dwie miarki 6' do wycięcia.

Czas na ramki pełne dobrej jakości plastiku.

Tak wyglądają Pin Markery proponowane przez Warlord Games. W praktyce są fatalne w użyciu i nie widać na nich ile kto ma Pinów. Staroszkolna kość w tym wypadku dalej wygrywa z tym wynalazkiem. Widziałem ludzi, którzy malowali sobie te malutkie cyferki, żeby były lepiej widoczne, więc jest to jakieś rozwiązanie. Ja użyłem swoich raz podczas grania nocnego scenariusza do oznaczania oddziałów, które w danej turze strzelały.


A teraz ruina domku. Na pudełku było co innego niż dostałem w środku, ale wiedziałem że WG zabrakło tych zwykłych domków i dawali możliwość wyboru swojego standardowego albo tego ze zdjęć poniżej, produkcji Italeri. Ja swój starter zamówiłem w drugiej fali i nie miałem opcji wyboru, więc liczyłem że dostanę to co znajduje się na odwrocie pudełka, a dostałem ruiny, które średnio pasują do skali 1/56 i nie bardzo wiem co z nimi zrobić. Chyba po prostu nie wkleję schodów, które są zbyt wąskie  i utnę podstawkę ze studzienką kanalizacyjną, która jest wokół, bo nie będzie to dobrze wyglądać na moim stole. Zdecydowanie jest to rzecz, za którą z całego zestawu mam najmniejszą ochotę się zabierać.



Do figurek dostajemy proste i czytelne instrukcje. Chyba nikt nie powinien mieć problemów ze sklejeniem tych modeli.

W pudle jako wsparcie dla Niemców znajduje się SdKfz. 251 Ausf. D, do którego dostajemy ramkę częściami do przerobienia go na wersję 251/10. Ten model bardzo mi się podoba i pisząc to właśnie się za niego zabieram. Detale są ostre, jakość odlewu bardzo dobra i  pracy z nadlewkami czy szpachlowaniem nie ma zbyt dużo.

Jedynym mankamentem w mojej opinii jest ładowniczy, który ma trochę "mydlane" detale i jeszcze nie wiem czy go będę wklejał.

Kalki jak widać pochodzą z zestawu Ausf. C i jest ich trochę mało.W zestawie z Ausf. C były dwa takie arkusze z kalkami, a tu tylko jeden.

Ramki z piechotą to dwie zwykłe wypraski z zestawu German Grenadiers, swoją drogą bardzo fajnego, więc kolejny plus. Po żołnierzach zostaje masa bitsów, z których zrobiłem sobie znaczniki i którymi będę obrzucał pojazdy.


Czas na US Airborne. Ci panowie już znaleźli nowego właściciela, ale szczerze zastanawiałem się czy ich sobie nie zostawić bo wyglądają dobrze. W zestawie są cztery takie raamki, z których można skleić 24 żołnierzy z kilkoma opcjami wyposażenia do wyboru, Jak ktoś chce zacząć grać amerykańskimi spadochroniarzami to jest to bardzo dobry zestaw na start.



W boxie znajduje się też wypraska z nowymi wzorami tokenów i templatkami dla broni HE. Swoje będę malował żeby pasowały do kości rozkazów.



Nie mogło też zabraknąć kostek. W woreczku strunowym jest 10 zwykłych K6 i dwa zestawy po 6 kości rozkazów dla każdej ze stron. Z tego co wiem powinno być ich po 5, więc dostałem za dużo. Oczywiście nie narzekam.

Na koniec podstawki, których łącznie z tymi na ramkach Grenadierów jest aż za dużo. Jak widać 60-milimetrowa podstawka pod amerykańskie MMG też jest.

Podsumowując Band of Brothers to dobry zestaw zarówno dla nowych graczy jak i starych, którzy chcą przejść na 2ed. Ja z książek, niezbędnych akcesoriów i figurek jestem bardzo zadowolony, trochę tylko zawiódł mnie domek, bo napaliłem się na Ruined Cottage, który zawsze mi się podobał. 

1 komentarz:

  1. Tez sie zawiodłem na tych ruinkach, w dodatku z rozpędu skleilem je razem ze schodami :)

    OdpowiedzUsuń