Ta figurka nie jest tak na prawdę moja, kolega zostawił parę lat temu dwoją armię Dol Guldur u mnie po grze i kilka dni temu znalazłem ją całą poobijaną i podrapaną w pudełku. Postanowiłem dla relaksu pomalować tego gościa w przerwach miedzy innymi projektami, ale zależało mi na czasie, stąd prosta kolorystyka (która mu bardzo pasuje moim zdaniem).
No nie powiem, bardzo udany, pomimo bardzo ograniczonej palety barw. Brawo.
OdpowiedzUsuńWygląda tak jak powinien czyli jest posępny :)
OdpowiedzUsuńStal w połączeniu z czernią wyszła bardzo klimatycznie :)
OdpowiedzUsuńZarąbiście wyszedł :) Też mam ich w planach lotrowych :)
OdpowiedzUsuńCzy figurka stała się Twoja na mocy prawa zależenia? :-) Aż bym sobie zagrał w Lotra, wyszła bardzo klimatycznie.
OdpowiedzUsuńMinimalizm kolorystyczny bardzo mu pasuje. Piękna robota.
OdpowiedzUsuń