wtorek, 27 września 2016

[30-dniowe Wyzwanie Figurkowe] #27 Frakcja którą nie chciałbyś dowodzić lub kolekcjonować?

Pytanie 27: Frakcja którą nie chciałbyś dowodzić lub kolekcjonować?

Jest kilka takich frakcji, ale  nie jest to jakaś wyjątkowa niechęć, po prostu uważam inne za fajniejsze.

Z Warhammera i Warheima średnio podobają mi się Ogry i Wysokie Elfy, ale za czasów 6ed dostałem jednego bohatera HE i mocno rozważałem czy nie dokupić mu kolegów.

W Dropzone Commanderze UCM to dla mnie najmniej atrakcyjna ze wszystkich frakcja, mimo to ma coś w sobie.

Z Władcy Pierścieni długo nie podobała mi się Moria, chociaż mam chyba z 50 goblinów i trolla, które kiedyś dostałem w spadku po koledze mojego brata, któremu figurki się znudziły.

Z X-winga, najmniej podobają mi się Scumy, ale i tak chętnie bym nimi polatał, szczególnie tzw. Dengaroo, czyli duetem wykokszonego Dengara i Manaroo.

Do Bolt Action raczej nigdy nie zabiorę się za frakcje typu Chindici i inne na jeden konkretny okres czy selektor. Figurki i klimat są fajne, ale mało uniwersalne w przeciwieństwie do Niemców, którymi mogę grać na selektory od 43 w górę i łatwo znaleźć mi przeciwnika.



10 komentarzy:

  1. HE ładna i wyniosła armia :)Da radę coś z nich zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mówię, że nie. Małą bandę do WFS mógłbym mieć ;)

      Usuń
  2. Co do ogrów i hajelfów - nie są to moje ulubione frakcje, ale sądzę, że jak się przyłożyć, można z nich dużo fajności wyciągnąć. Wydaje mi się, że opinia o jednych i drugich cierpi przez nudnawe firmowe malowanie GW.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się tak wydaje. Najgorsze były pierwsze ogry, te szare, one to dopiero odrzucały :D

      Usuń
    2. Faktycznie w sieci można znaleźć całkiem fajnie pomalowane ogry, ale mimo to..

      Usuń
    3. Te szare ogry to był jakiś dramat, dobrze że odeszli od tego malowania. Ale mi i tak najbardziej podobały się te imperialne, przedmongolskie.

      Usuń
  3. Ja zawsze miałem coś takiego że jak ktoś z naszej ekipy już coś zbierał to ja nie mogłem już bo mnie odrzucało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam podobnie, na stole musi być różnorodność;)

      Usuń
  4. Do Chinditów można zrobić Birmę, poza tym tych samych ludków z powodzeniem można użyć jako Australijczyków. A Nowa Gwinea już jakoś niebawem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chindita lub dwóch można też powtykać do armii komandosów dla smaczku - vide Tajemnica Twierdzy Szyfrów :-)

      Usuń