piątek, 4 listopada 2016

Neptune medium dropship - kolorystyka Post Human Republic

Nadszedł czas by w końcu pokazać jakieś pomalowane modele mojego PHR'u do Dropzone Commandera. Na początek krótki wpis, w którym chcę pokazać mój wariant kolorystyczny, opisać jak powstał i dlaczego taki a nie inny. Na zdjęciach pierwszy Neptune Medium Dropship z zestawu startowego.


We fluffie Dropzone Commander frakcja PHR'u to w bardzo dużym skrócie zaawansowane technologicznie cyborgi i taki klimat chciałem oddać malowaniem. Pomysłów miałem bardzo dużo, niektóre odpadły szybko, a inne doczekały się malowania, a następnie zmycia. Początkowo chciałem malować na pojazdach digital camo i nawet zrobiłem sobie odpowiednie szablony, ale ostatecznie doszedłem do wniosku, że to kolejna duża porcja figurek do przerobienia i trzeba wymyślić coś co maluje się szybko i łatwo. Próbowałem kilku prostych schematów, ale najbardziej przypadł mi do gustu taki jaki można zobaczyć na zdjęciach. Najważniejsze, że maluje się to szybko, a do tego taka ograniczona i jasna kolorystyka z kilkoma kontrastującymi elementami kojarzy mi się właśnie z zaawansowaną technologią i cyborgami.


Pojazdy PHR'u mają wyraźnie zaznaczone kokpity, ale we fluffie są one opisane jako kapsuły, w których obraz pola bitwy wraz z innymi danymi jest wyświetlany i generowany cyfrowo, dając pilotom lepsze rozeznanie w sytuacji niż gdyby mieli polegać tylko na własnych zmysłach. Z tego powodu kokpity są malowane w tym samy kolorze co kadłub.


Kolorem dopełniającym paletę jest Jade Green od Vallejo. Nakładam go na wszelkie diody, czujki i inne świecidełka. Mieszam go z Glaze Medium by robiło się coś w rodzaju gem effectu, ale nie jestem do końca zadowolony i nie wiem czy nie malować ich klasycznie. Oprócz tego muszę poprawić te czarne rakiety i chociaż trochę uwypuklić je szarym rozjaśnieniem.


Jeśli chodzi o technikę malowania to oczywiście zależało mi żeby aerografem odwalić jak największą część roboty. Zaczynam od nałożenia Grey Primer'a, na który Sea Grey'em robię preshading dolnych partii, zagłębień, a szczególnie linii wzdłuż szczelin w kadłubie. Na całość nakładam delikatnie biały, tak żeby widać było preshading spod spodu. Wybrane powierzchnie rozjaśniam mocniej do prawie czystego białego. Metalowe elementy maluję jasnym srebrnym z serii Vallejo Air (bardzo dobrze maluje się tym kolorem przy użyciu pędzla. Potem przygotowuję sobie czarnego pin washa, którego wprowadzam w szczeliny, zagięcia i tam gdzie uznam za słuszne. Nadmiar washa ścieram White Spiritem. Na koniec maluję detale w stylu rakiet czarnym, a wspomniane wcześniej diody i inne bajery Jade Green.


Za niedługo będę w miarę regularnie wrzucał posty z kolejnymi pomalowanym figurkami do DZC, a trochę się już uzbierało i w grupie wygląda do całkiem fajnie i spójnie moim zdaniem.

6 komentarzy:

  1. Piękności :) Niby taki opływowy bez większych zagięć, kątów itp., a i tak wycisnąłeś rewelka malowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te kształty bardzo mi się podobają i modele maluje mi się świetnie, chociaż to trochę takie ekonomiczne malowanie, bo zależy mi na czasie. Zdjęcie też jest trochę słabe i trochę się zlał biały z szarym i nie widać przejść :/

      Usuń
  2. Nie wygląda na ekonomicznie malowany. Klasa. W dodatku kolorki starego dobrego Cybertronicu :-)

    OdpowiedzUsuń