Nie staram się odwzorowywać autentycznych pojazdów, zawsze coś zmieniam, więc mój czołg dostanie numer 721 malowany czarną farbą, trochę zmieniony układ kropek, a także dodatkowy stelaż na zapasowe koła z tyłu i parę innych rzeczy. Oprócz tego nie pasowały mi kolory ze zdjęcia, więc użyłem tych co zwykle.
Po z robieniu zdjęć poprawiłem jeszcze sporo rzeczy przed przejściem do malowania detali, washy, weatheringu itp. Czerwonawe kropki zostały przemalowane, niektóre koła psiknąłem kolorami camo i zmieniłem antenę na taką z drutu.
Co ciekawe na pudełku warlordowego modelu, którego robiłem unboxing, znajduje się Panzer IV o numerach 722 i w podobnym kamuflażu.
Sympatycznie wyszedł. Armia niemiecka rośnie w siłę :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! genialny!
OdpowiedzUsuńGdzieś tam cały czas miłość do pancerki z IIWW u mnie jest ale jest równie mocne postanowienie inwestowania tylko w jeden system.:) Tak czy inaczej - camo bardzo ładnie wyszło.
OdpowiedzUsuńHerr Obest! Warum unser Panzerkapwagen ist getupft? ;-)
OdpowiedzUsuńKamuflarz jest super! Co dalej? Gąbeczka? Washe olejne? Pigmenty? ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to wyszło! I jak oryginalnie!
OdpowiedzUsuń