Wybór padł na coś co na pewno się przyda w każdej armii Post Human Republic, czyli Zeus Command Walkers i ich transport Neptune Medium Dropship. Modele do Dropzone Commandera są odlewane w żywicy z ewentualnym metalowymi elementami. Wyjątkiem są startery frakcyjne (oprócz Resistance), w których figurki są plastikowe. Myślę, że z czasem Hawk Wargames zacznie podmieniać blistery żywiczne na plastikowe, jak tylko wyprzedadzą żywiczne zapasy.
Na pierwszy ogień pójdą Zeusy. Figurki zapakowane są w dosyć standardowy blister z gąbką. Na odwrocie papierowej wkładki z blistra widnieją adres internetowy i logo producenta.
Po wyjęciu ukazują nam się części pozwalające złożyć dwa identyczne walkery. Jakość odlewu zarówno części żywicznych jak i metalowych jest bardzo dobra. Nie zauważyłem bąbli, przesunięć formy czy czy niedoróbek. Miło zaskoczyła mnie również ilość i jakość detali. Nie spodziewałem się po tej skali zbyt wiele, ale jest na czym oko zawiesić, a same detale są ostre. Jedynym mankamentem były nadlewki na kadłubie, a dokładniej ich lokacja. Taka gruda żywicy na elemencie, który ma docelowo być obły i gładki może zniechęcić. Inne nadlewki to raczej nic trudnego do usunięcia.
W blisterze oczywiście nie ma instrukcji, ale na stronie Hawk Wargames każdy model obfotografowany jest z wielu stron, więc złożenie czegokolwiek do tego systemu nie powinno nastręczać większych problemów. Części pasują do siebie dobrze, czasem trzeba spiłować jakiś bolec z małej nadlewki.
Tak prezentują się Zeusy po złożeniu. Dodatkowo zdjęcie dla skali z Plagogorem i niemieckim LMG. Jak widać figurki są niewielkie.
Kolejnym zakupem był Neptune Medium Dropship. Model transportowca zapakowany jest tak samo jak Zeusy. W blistrze znajduje się pięć części, z których składa się statek oraz trzyczęściowa podstawka wykonana z przeźroczystego akrylu/plastiku.
Podobnie jak w przypadku maszyn kroczących, również ten model ma bardzo ładne i ostre detale. W tym wypadku mamy jednak do czynienia z dużo większą ilością nadlewek w dziwnych i trudno dostępnych miejscach. Całe szczęści z żywicą pracuje się na tyle łatwo, że przy odrobinie gimnastyki można je zniwelować.
Niestety miałem pecha i podstawka była trochę wyszczerbiona, co dosyć brzydko wygląda.
Po złożeniu model wygląda następująco:
PODSUMOWANIE
Modele były wykonane bardzo dobrze, miały dużo ostrych detali i pomimo nadlewek w newralgicznych miejscach nie było z nimi dużo pracy. Zawiodłem się niestety na wyszczerbionej podstawce, która gryzie mnie w oczy. Największą wadą jest jednak cena. Spora większość blistrów kosztuje ok 50zł, co jak za rozmiar tych figurek i ilość użytego materiału jest całkiem dużą kwotą. Starter PHR w plastiku, gdzie znajdują się trzy takie Neptuny, cztery walkery, dwa czołgi i cztery podstawki piechoty to jednak obecnie koszt ok 155 zł, więc mam nadzieję, że wraz z przechodzeniem na plastik Hawk Wargames postanowi obniżyć trochę ceny.
Dzięki za recenzję =) Faktycznie ta podstawka psuje obraz =/
OdpowiedzUsuńFajne modele i rzeczywiście mają dobry detal :)
OdpowiedzUsuńNaoglądałem się filmików o Dropzone Commander :) Wygląda fajnie, ale słyszłem też głosy, że jest przereklamowany. Nie wiem, nie grałem, ale modele miodzio :-)
OdpowiedzUsuńGrałem raz i bardzo mi się spodobało. Nie ma przekombinowania, gra jest szybka i dynamiczna ze sporą dawką kminy. Teraz wyszedł dodatek, który wprowadza enviormetnal rules, czyli kwaśne deszcze, słabsza grawitacja itp, także gra się rozzwija. Do tego dochodzą karty, które można zagrywać w różnych momentach rozgrywki. No i modele w tej skali są świetne, a całą armię można pomalować w miesiąc albo i krócej :D
Usuń