Miałem wielu dobrych oponentów, ciężko wybrać najlepszego. Chcę tutaj podziękować moim dotychczasowym przeciwnikom i sojusznikom (o nich też nie można zapomnieć) za wszystkie stoczone razem bitwy. Na koniec, w ramach podziękowań wrzucę kilka zdjęć z moich gier z różnymi graczami, które bardzo dobrze wspominam. Kolejność przypadkowa ;)
Bolt Action 1250 punktów normandzki selektor na normandzkim stole z Dominikiem vel Generałem. Świetna bitwa, pełna zwrotów akcji, stoczona w przyjemnej atmosferze.
Dropzone Commander 3x 999 punktów z Jaśkiem i Czarnym. Dobre towarzystwo, dobre piwo i dobra gra.
Lądowanie w Normandii z Mańkiem, Abdulem i ze mną po stronie obrońców i Cacymiłem, Pawłem, Patrykiem oraz Generałem po stronie Aliantów. Super bitwa i koniecznie chcę ją powtórzyć. Zacząłem nawet w Photoshopie robić grafikę wybrzeża żeby ją wydrukować i użyć przy następnej okazji zamiast tej obleśnej bibuły :D
Mój pierwszy turniej X-Wing'a i pierwsza wygrana gra turniejowa z Plutem, który obecnie jest mistrzem Polski. Potem świetna gra z Solmyrem, w której do końca nie wiadomo było kto wygra i pojedynek z Jantkiem, z którym teraz jestem razem w klubie Space Cake Crew.
Co prawda nie bitewniak, ale pokrewny. Descent 2ed z kooperacyjnym dodatkiem Zapomniane Dusze (gra się przeciwko grze!), który pierwszy raz udało mi się przejść z Palenem. Pod koniec było już naprawdę ciężko, ale daliśmy radę.
Bardzo dobra gra na 1000 punktów w Bolt Action z Apokiem, z którym (mniej lub bardziej) regularnie grywam w różne systemy. Pomimo tego, że częściej ponoszę porażkę niż wygrywam, zawsze chętnie z nim zagram :D
Zdjęcie z parowego turnieju WFB z bodajże 2013 roku. Niestety nie pamiętam ksywek przeciwników (byli z raciborskiego klubu Wataha), ale gra była przednia, zresztą jak cały turniej i konwent. W parze ze mną wspomniany wcześniej Palen.
Pojedynki bohaterów na zasadach z któregoś WD. Rozegrałem to z moim bratem w ramach wkręcania go w bitewniaki.
Bitwa rozegrana z Palenem jakieś 5 lat temu. Mata z castoramy na podłodze, niepomalowane figurki, nieciekawe tereny, a ile frajdy.
Festung Breslau z Patrykiem. Ten stół robi robotę,a gra na nim to czysta przyjemność.
. Jeszcze raz dziękuję wszystkim przeciwnikom za rozegrane bitwy i do zobaczenia przy stole!
Jeśli kogoś nie wymieniłem to tylko dlatego, że nie mam zdjęć każdej bitwy :)
Yoł! Już myślałem że przez te Wielkomiejskie doświadczenia zapomnisz o mnie!!!:) Na szczęście zostałem ujęty i jest mi miło.
OdpowiedzUsuńDodatkowo chciałem zdementować że przegrywasz przeważnie, według mojego telefonu jest mniej więcej remis... Może dlatego że wygrane są nieznaczne (wygrana to wygrana) a porażki są winą głównie kości (i ISU 152, ale on już ma inne zasady ;D)
Tak czy inaczej, do następnego!!!
Też bym zagrał kiedyś jeszcze raz tą Normandię, a jeszcze jak mówisz, ze szykujesz taki wypas...
OdpowiedzUsuń